Obudziłam się. Już na zawsze tu będę... Nie mam rodziców... Nigdy ich już nie zobaczę. Ale czemu Black to zrobił?! Ale i tak na to się nie da nic zrobić... Łza spłynęła mi po nosie i spadła na ziemię. West'a i Blacka nie było w jaskini, widocznie już wstali. Na drugim końcu spała Wilczyca. Wyglądała tak jak ja, lecz nie miała różowej kokardki obok ucha. Blue otworzył oczy.
- Co się stało? - zapytał.
- A nic... To nie jest ważne... Wiesz, sprawy rodzinne i w ogóle... - odpowiedziałam. Teraz już łzy spływały obficie. Szybko wybiegłam z jaskini do lasu. Blue spojrzał za mną i wstał. Mruknął coś pod nosem i wyszedł. Zobaczyłam, że idzie za mną więc zaczęłam biec. Biegłam, biegłam, biegłam, łzy leciały mi z oczu, a on biegł za mną. Szybko się zatrzymałam i odskoczyłam, zmieniłam kierunek. Wskoczyłam do jakiejś jaskini, ukryłam się i zaczęłam szlochać.
- Alice? Wiem, że tu jesteś! Wyjdź stąd i choć! - krzyczał. Był przed jaskinią. Przestałam szlochać i posłusznie wyszłam z jaskini.
- Choć i usiądź... - zaczął. - Opowiedz co się stało.
- Dobra... Pamiętasz jak wczoraj Black został ze mną sam na sam?
- Tak, czy... - odpowiedział Blue, ale nie dokończył.
- A więc to było tak:
Opowiedział mi ta historię...
"Dawno, a może niedawno temu na Wielkiej Górze stoczył się pojedynek miedzy dwoma Wilkami: Blackiem i Assinem. Black był wspaniałym uskrzydlonym i czarnym Wilkiem, który był najlepszym przyjacielem Assina, a Assin był biały i miał wielkie błękitne oczy, ale był też moim tata... Lecz pewnego dnia pokłócili się o waderę - Anastazję. Była ich przyjaciółką, a oni się w niej zakochali.
Walka toczyła się bardzo zacięcie. Była straszna. Oboje byli mocno poranieni, a Anastazja krzyczała i błagała by przestali. W pewnym momencie Black zrobił okropną rzecz - zabił Assina.
Anastazja nigdy mu tego nie wybaczyła i zabiła się sama, by towarzyszyć Assinowy w Świecie Zmarłych. Niestety Black nie wiedział o tym, że Anastazja wyszła niedawno za Assina i mieli córkę Alice, czyli mnie... Teraz Black dowiedział się o tym i nienawidzi mnie z całego serca."
- Ale za to... - zaczęłam. - JA ZOBACZYŁAM URYWKI TEJ OPOWIEŚCI WE ŚNIE, Blue, we śnie... I co ty na to?
<Blue?>