środa, 27 lutego 2013
Od Glimmer "Jak tu dotarłam"
Od Glimmer "Wreszcie spokój"
Wojna. Ciężkie czasy. Uciekałam z matką i ojcem przed wilkami z innej watahy. Akurat przebiegaliśmy obok jeziora. Nagle matka złapała mnie za kark i powiedziała do ojca:
- Szybko, trzeba wrzucić małą do jeziora! Ma moc wody, nic jej się nie stanie!
- Mamo! Ja chcę zostać z wami- krzyknęłam.
- Ty masz jeszcze przyszłość. O nas się nie martw, dasz sobie radę!- krzyknął ojciec.
Po chwili wylądowałam w wodzie. Usłyszałam rozpaczliwe wycie moich rodziców. Wiedziałam, że ich zabito. Schowałam się w pobliskich skałach i przeczekałam wszystko. Nic mi się nie stało, ponieważ umiałam oddychać pod wodą. Gdy z niej wyszłam, zaczęłam opłakiwać moich rodziców. Ale nie mogłam się poddać. Tego samego dnia wyruszyłam w poszukiwaniu watahy. Długo włóczyłam się po nim. Spotkałam wiele przyjaznych wilków, ale i także wrogów. Z niektórymi nawet wdawałam się w bójkę.
Pewnego dnia szłam sobie przez las. Napotkałam mały strumyk i napiłam się z niego wody. Gdy wróciłam do normalnej postawy, zauważyłam, że stoi za mną jakiś wilk. Od razu odskoczyłam na bok.
- Nic się nie bój- powiedział wilk.- Nie zrobię ci krzywdy. Mam na imię Black. Co robisz na terenie naszej watahy?
- Ja jestem Glimmer. Nie wiedziałam, że tu jest wataha... Może... Mogłabym dołączyć?- zapytałam się basiora.
- No pewnie- powiedział Black.
Byłam dobrych myśli. Może tu znajdę w końcu święty spokój?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz