środa, 27 lutego 2013
Od Alice do Naili - Też lubię króliki!
Powoli spacerowałam między wszystkimi jaskiniami. Weszłam do jednej z nich i zobaczyłam wilczycę, którą ostatnio spotkałam - czyli Naili.
- Cześć Naili! - powitałam ją.
- Eee... Heej. - powiedziała cicho.
- Pójdziesz ze mną na mały spacerek? - zapytałam wesoło.
- No... Nie-e-e z-a-aabardzo... N-nie m-mam cz-czasu. - wyjąkała.
- No weź, nie daj się prosić! - mówiłam. - Tylko mały króciótki, spacerek, ok?
- Przykro m-mi nie mam czasu - powiedziała.
- Och, przestań! - złapałam ją za ogon i wyciągnęłam z jaskini.
- Ej, co ty ...? - zaczęła, ale nie skończyła bo już ją zaciągnęłam do lasu i nie miała wyjścia: musiała wstać.
- Choć, porozmawiamy sobie przy tych SMAKOWITYCH króliczkach... - powiedziałam.
- Nie! Nie zjadaj ich! - krzyknęła.
- Co ty! W życiu! Nie jadam królików, bo są za śliczne i zbyt cudowne - uśmiechnęłam się, a Naili odwzajemniła go.
- Skąd jesteś? - zapytałam.
- Eee... Z... - Ale urwała, bo jeden z króliczków wskoczył jej na pysk i zaczęłam chichotać.
- Ha ha! - śmiała się Naili. - Czyż nie są przesłodkie?
- Tak. - odpowiedziałam. - Są przecudowne. Śmiałyśmy się jeszcze trochę, a później zapytałam:
- Ej, Naili?
- Tak? - spytała.
- Czy chciałabyś być moją przyjaciółką?
<Naili, dokończysz? :)>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz