Od Smine'a -Jak skrzy się poranna rosa.
Szedłem pośród żółtych mleczy. Niebo było błękitne i bezchmurne. Postanowiłem, że coś upoluję, więc zacząłem szukać zwierzyny. Gdy tak spacerowałem natknąłem się na Naili. Żołądek podskoczył mi do gardła.
- Yyy... - Oblałem się rumieńcem - Hej...
<Naili?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz