sobota, 27 kwietnia 2013

Od Naili CD Historii Smine'a



-Jest piękny.
Powiedziałam cicho i nieśmiale, nie miałam za grosz dziś śmiałości no dobra z wyjątkiem wyciągnięcia Smine'a z wody. Ale to było odruchowe. Nie zam dobrze tego samca a on widać ze mną pogrywa.
-Dziękuję...
Szepnęłam zarumieniona drobinę. Smine wpiął mi kwiat za uchem, wyglądał ślicznie był jakby magiczny. Tętnił życiem a jego pyłek drażnił moje nozdrza swym pięknym zapachem i tęczowym wyglądem. Odsunęłam się od Smine'a wstając i kichając. Otrząsnęłam się. Mój ogon odruchowo zawiną się wokół pyszczka samca, ale szybko powstrzymałam go odwracając się do samca przodem.
-Ojć...sorki...
Szepnęłam.
(Smine?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz