czwartek, 25 kwietnia 2013

Od Naili-c.d.Smine'a


Kiedy tak zaczęliśmy patrzyć sobie prosto w oczy wynurzyłam się szybko. Nie znam go prawie wcale a na dodatek jest nowy, no tak jakby. Wyszłam z wody jak oparzona, samiec jeszcze nie wypłyną. Otrzepałam się z wody, pomyślałam że niegrzecznie będzie go tak tu zostawiać więc pisnęłam:
-Wyjdziesz...
No tak to woda, może nic nie słyszy. Ale coś długo się nie wynurzał. Ciągle patrzyłam się w niebo nie patrząc co robi Smine. Wreszcie mnie pokusiło i spojrzałam leżał na dnie. Przerażona tym co zrobił i jak to zrobił wskoczyłam do wody bez żadnego zastanowienia. Podpłynęłam do basiora łapiąc go za łapę, czułam jakby drgną. Wyciągnęłam go na trawkę układając go w dogodnej pozycji do reanimacji. Ale chwila odwróciłam się na chwilę i na mojej sierści poczułam jego oddech. A to pan udawacz chciał mnie nastraszyć. A ja już byłam gotowa na najgorsze. Na złączenie się naszych ust ale uniknęłam tego. Widać nie zauważył że wiem o co mu chodzi. Więc podeszłam cicho naciskając na jego klatkę piersiową a potem schowałam się za drzewem, byłam ciekawa ile tak wytrwa w symulacji. Zaśmiałam się cicho, a może nie symulował.
(Smine?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz