poniedziałek, 25 lutego 2013

Od Alice-"Pierwsze spotkanie".

Biegłam tak szybko jak było to możliwe. Biegłam i Biegłam. Kap, Kap, Kap. Krople deszczu spływały po mojej sierści. Nagle obraz się zamazał i nie widziałam już nic. Ciemność. Zawsze taka sama. Czarna i ponura...
Otworzyłam oczy nade mną stał wilk. Był czarny i miał ogromne skrzydła.
-Kim jesteś? - zapytał.
-Yyy... Ee... Oooch... - znów zemdlałam.
Śniło mi się, że ten wilk rozmawia o czymś z piękną też uskrzydlona wilczycą. Mówili głośno, lecz nie rozumiałam co. Nagle zbliżyli się do mnie i patrzyli do mnie niepewnie. Teraz dopiero zauważyłam gdzie jestem. Była to Ogromna i piękna Jaskinia. Teraz usłyszałam bardzo wyraźnie czarnego wilka:
-Może być szpiegiem. Nie wiemy kim jest! - powiedział.- Może...
-Posłuchaj Black... - zaczęła - zostawmy ją tu na jakiś czas. Jest zmęczona i oszołomiona. Mogła wędrować całe miesiące! Może nawet LATA!
-Ech... - westchnął - Dobrze. Zostanie.
Wilczyca uśmiechnęła się najpierw do niego, a później do mnie i wyszła. Black spojrzał na mnie niechętnie i odszedł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz