poniedziałek, 25 lutego 2013

Od Time a i Fire Życie dopiero się zaczyna....

Mój wiek ani mojego brata wtedy nie grał nawet znaczenia.Wszystko musieliśmy robić sami.Rodzice zmuszali bas nawet do nie miłych czynów...I kiedy się im ja albo Fire postawiliśmy obrywaliśmy za pyskowanie.Pewnego dnia postawiłem się im bardziej odważnie i zdecydowanie.
-Nie będę już wam nic nosił,niczego dla was robił i nie będę nikogo,ale to NIKOGO zabijał dla was!I to samo mówi mój brat!-warknąłem do nich
-Hahaha- zaśmiali się i moja matka powiedziała-Śmieszny jesteś doprawdy...A teraz bądź tak łaskawy i upoluj nam jelenia.
Zastanowiłem się chwilę i wpadłem na pewien pomysł.
-Dobra.To ja idę po jelenia!-krzyknąłem odbiegając
"Oni są zbyt głupi i leniwi by zrozumieć...Co mam na myśli polując jelenia..."-pomyślałem
Poszedłem po Fire'a i opowiedziałem co mam zamiar zrobić.On się na to zgodził.Pobiegliśmy do lasu,ale zamiast upolować jelenia położyliśmy się gdzieś w niewidocznym miejscu i zasnęliśmy.Gdy się obudziłem słyszałem głosy nawołujące mnie.Obudziłem także brata.
"Durnie..."-zaśmiałem się w duszy
Wstałem,przeciągnąłem się i poszedłem wraz z Fire wolno tam gdzie nie dosięga wzrok.Raźnym krokiem wyszliśmy z lasu i natknęliśmy się na jakąś wilczycę.
-Cześć-powiedziałem przyjaźnie
-Witaj,kim jesteś?-zapytała mierząc mnie wzrokiem
-Jestem Time,a to mój brat,Fire?-odparłem
-Cześć-powiedział Fire i uśmiechnął się-Jak masz na imię?

<Jakaś wadera chce dokończyć?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz