czwartek, 28 lutego 2013

Od Isabelli - Jak tu dotarłam?

Hmm.  ? Od czego zacząć . ? No więc, było to mniej więcej tak. Byłam malutkim szczeniaczkiem miała 3 miesiące. Bawiłam się jak zwykle na polanie z rodzeństwem. Jednak coś było inaczej, było cicho. Za cicho . Postanowiliśmy pójść do naszej watahy. Ale strasznie się przeraziliśmy. Zobaczyliśmy, że nasza wataha walczy z inną i niestety przegrywają. Wilki nagle zwróciły na nas uwagę. Rodzice próbowali nas bronić, ale ich zabili. Potem była nasza kolej. Uciekaliśmy , a ja tylko widziałam biegnąć, jak za mną ginie moje rodzeństwo. Mi udało się cudem uciec. Musiałam przeżyć sama w lesie ponad dwa lata, sama i tylko sama. Zawsze byłam uważna i unikałam wilków. Pewnego razu postanowiłam napić się wody z jeziorka, zauważyłam takie piękne:



 Zaczęłam pić z niego wodę, była przepyszna. Ale w myśli cały czas miałam wilki, które zabiły moją watahę, cały czas ten sam obraz :


 Nagle ocknęłam się i zauważyłam wilka, który się we mnie wpatrywał. 
 - Kim ty jesteś i czego ode mnie chcesz? - zapytałam groźnie, wszystkiego mogłam się przecież spodziewać.
 - Jestem Black, alfa Watahy Błękitnego Jeziora, spokojnie, jestem przyjazny, nie bój się. - powiedział spokojnie.
 - Przepraszam. Długo byłam sama, bo ponad 2 lata. - powiedziałam smutno.
 - A ile masz lat ? - zapytał zaciekawiony.
 - 2.5 roku - powiedziałam.
 - To byłaś naprawdę malutka , co się stało ? - zapytał.
- No więc, miałam 3 miesiące ... - zaczęłam i opowiedziałam mu całą historię.

~~~Po 10 minutach~~~

Naprawdę fascynujące, że udało ci się przeżyć , wręcz niemożliwe. Dużo przeżyłaś, może chcesz dołączyć do tej watahy? - spytałam.
 - Mogę? Oczywiście, że chce. Dziękuję. - powiedziałam radosna.
 Poszliśmy do watahy, a Black zaprowadził mnie do mojej jaskini.

 I tak znalazłam się w tej watasze.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz