środa, 29 maja 2013

Od Evany c.d Pikalla

-Nic ci nie jest?
Spytałam zatroskana. Biegłam bo uciekałam przed rozpędzonym stadem. A samca nie widziałam. No i...eh wpadłam na niego.
-Nie...chyba nic.
Zeszłam z niego szybko i ostrożnie.
-Na....naprawdę Cię przepraszam....jestem Evana....ale mów mi Eva.
Oddaliłam się drobinę od samca. Zrobiło mi się głupio bo na niego wpadłam. Ohh co ja ślepa jestem? Muszę patrzeć pod nogi jak biegnę. Ze smutną odrobinkę miną kierowałam się do lasu. Ale o dziwo samiec mnie zatrzymał. Chżąkając.
-Oj przedziesz przeprosiłam...co jeszcze?
Powiedziałam odwracając się. Samiec stał blisko....zbyt...nie wiedziałam że stoj mi za plecami więc szybko odskoczyłam w tył . Zrobiłam wielkie oczy i nastroszyłam uszy.
-Ym?
Zdziwiłam się.
(Pikallo ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz