poniedziałek, 20 maja 2013

Od Naili-c.d. Smine'a


Tak się cieszyłam że Smine żyje i że nie musiałam robić mu sztucznego oddychania. Ugh. To by było przerzycie.
-Przeciesz nie dałabym ci umrzeć.
Zarumieniłam się. I nie wiem co ale coś mnie korciło i gdy samiec wstał...podeszłam do niego bliżej i przytuliłam go ciepło. Ale no...po przyjacielsku. Oderwałam się od niego po paru sekundach. Cała cx
zerwona oblana rumieńcem tak samo jak Smine. Odeszłam kilka kroków.
-Licze na inne podziękowanie...
Wyszeptałam nieśmiało. Byłam ciekawa co wymyśli. Nagle zaburczało mi w brzuchu. Lekko się zaśmiałam.
(Smine?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz