piątek, 1 marca 2013

Od Alice - Niezwykła moc naszyjnika.

Naszyjnik błyskał w świetle księżyca. Uderzyłam w niego łapą, i usłyszałam piekna melodię pozytywki, która wydobywała sie z tego dziwnego naszyjnika.
  - Och! - krzyknęłam.
  "Witaj, jeżeli to słyszysz znczy, że jesteś niezwykłą osobą. W ostatnim miesiącu medalion otworzy się. Czekaj."
  - Co to?! - krzyknęłam znowu.
    Spróbowałam otworzyć medalion, lecz nic z tego. Hmm... A może by tak...? - pomyślałam i włożyłam medalion w zęby. Coś jakby klikęło w nim.
 Wyplułam go i spojrzałam na niego. Nic... Podniosłam i zaczęłam oglądać go z bliska. Wtem zauważyłam bardzo małym i cienkim, jakby znanym pismem napis "Otworzę się na koniec."  Odrzuciłam medalin na bok i zasnęłam. Nie będę rozwiązywać głupich zagadek... - pomyślałam.

                                                             ***
   Tymczasem medalion niebezpiecznie zaświecił się i uniusł się na wysokość jej serca.
                                                              ***

 Nagle poczułam ból i ktoś jakby nakłówał mnie szpilkami. Ktoś wszedł do jaskini i powiedział:
  - Coś się stało? - zapytał słodki głos. Należał do jakiejś wadery.
 Ale już nic nie słyszałam... Ciemność i cisza pożerały moje myśli w przerażjącym tempie...

 <Jakaś wadera dokończy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz