piątek, 1 marca 2013

Od Lucy - Miłość.....?


 Jako mały szczeniak uczyłam się swoich mocy,jak każdy.Lecz gdy miałam 2 lata jakaś obca wataha nas zaatakowała.Nie wiedziałam co robić,co prawda próbowałam jakoś złagodzić sprawę,bo jako doradca alfy miałam takie zadanie.Doradziłam jej więc by spróbowała zawrzeć pokój,ale gdy to robiła skoczył na nią inny wilk.Szarpali się aż oboje zginęli.Wtedy rozpętało się piekło.Każdy walczył o przetrwanie,jednakże tamta wataha o tereny.Udało mi się uciec z pola bitwy i tak błąkałam się przez rok cały szukając nowego domu.Jednak nie znajdowałam żadnej watahy ani jednej żywej duszy....Tak jakby wszyscy zapadli się pod ziemię.Pewnego razu jak drzemałam na łączce obudziła mnie wadera.
 -Hej,kim jesteś?-zapytała
 -Nazywam się Lucy,a ty?-odparła ospale
 -Jestem Lola,samica alfa w Watasze Błękitnego Jeziora.Może chciałabyś dołączyć?
 -Z miłą chęciom!-powiedziałam i przytuliłam Lolę-Dziękuję...
 -Nie ma sprawy.Wiesz...Teraz jestem trochę zajęta,może innym razem oprowadzę cię po terenach?
 -Jasne-uśmiechnęłam się
 Wadera kiwnęła głową i odbiegła.Wstałam i spojrzałam na otaczającą mnie przestrzeń.Nagle podbiegł do mnie jakiś basior.
 -Witaj-powiedział-Jesteś tu nowa?
 -Tak,jestem Lucy,a ty?-odparłam

<Nick ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz