piątek, 1 marca 2013

Od Nicka-"Jak się tu znalazłem..."


Piękna sierpniowa noc. Wynurzyłem się z wody i poszedłem dalej. Las powoli zaczął się przerzedzać. W pewnym momencie zauważyłem, że za drzewami stoi wilczyca. Podszedłem bliżej i przyglądałem się jej zza drzew. Była to piękna wadera, która piła wodę ze strumyka nucąc coś pod nosem. Miała białą lśniącą sierść i kokardę na ogonie. Jej piękne oczy błyszczały w świetle księżyca, a ogon kołysał się lekko na wietrze.
Patrzyłem na nią przez jakieś pół godziny zanim się opamiętałem. Nagle potknąłem się o kamień i wpadłem na polankę.
 - Kim jesteś? - zapytała wilczyca.
 - Spokojnie  nie jestem dziki... Jestem Nick. - odpowiedziałem.
 - Ja Alice. Co tu robisz o tak późnej porze? - zapytała.
 - Przechodziłam, akurat tędy i zobaczyłem ciebie... - mówiłem.
 - Dobrze. Czy szukasz kogoś lub czegoś? - pytała dalej.
 - Tak, jakiejś watahy. Jeżeli znasz jakąś to może... - zacząłem.
 - Oczywiście! - powiedziała już o wiele weselej. - Sama należę do jednej.
 - O, to czy mógłbym...? - powiedziałem.
 - Jasne! Choć za mną. - powiedziała ochoczo.
   Gdy weszliśmy do jakiejś jaskini, okazało się, że śpią tam dwie wilczyce. Alice podeszła do jednej i szturchnęła ją łapą.
 - Lola, obudź się! Mamy nowego wilka w naszym stadzie! - szeptała.
 - Och... Co? A, wilk! Już, już... - mówiła dopiero co obudzona.
 - Jak masz na imię? - zapytała.
 - Nick. - odpowiedziałem.
 - Dobrze... W jakiej jaskini chcesz mieszkać? - zapytała po raz drugi.
 - Eeee... - wahałem się. Chciałem mieszkać razem z ta piękną waderą...
 - Może chcesz mieszkać ze mną w jaskini? - zapytała. - mamy ostatnie miejsce...
 - Oczywiście! - krzyknąłem nagle.
 - Dobrze, to w takim razie życzę dobranoc. - powiedziała wadera. - A tak na marginesie to jestem Lola.
 - Dziękuje! - zawołałem na pożegnanie wychodząc.
  Kiedy już weszliśmy do naszej jaskini, zobaczyłem jeszcze cztery inne wilki. Następnie położyłem się na swoim legowisku i od razu zasnąłem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz